Moje forum
Miasto => Park => Wątek zaczęty przez: Bella w Kwiecień 20, 2013, 22:36:13
-
http://www.freefoto.com/images/31/06/31_06_6---St-James-s-Park--London_web.jpg
-
Szła przechadzając się po parku. Usiadła na ławcę, obserwując bawiące się dzieci.
Odwróciła się do tyłu, niedaleko niej zauwarzyła mężczyznę ciąglę patrzącego sie na nią
po czuła się głupio. Wstała, ruszyła w drugą stronę parku, tak jak myslała mężczyzna ją
obserwował nom stop. Czasem zmieniając kierunek, nagle mężczyzna zaczęł ją gonić. Bardzo się bałam,zaczęłam uciekac.
-
Wjechałem...Nudziło mi się zacząłem jeździć na tylnym kole podczas jazdy zauważyłem że coś się dzieje podjechałem do Belli zatrzymując ją.
-
On tu biegnie !-krzyczałam rozpaczliwie pokazując na biegnącego w moją stronę mężczyznę.
-
Zeszyłem z motoru złapałem Belle. Kto to jest ?- spytał patrząc się na mężczyznę który biegnie.
-
Z kąd mam to wiedzieć !on mnie goni zrób coś-krzyknęła]
Mężczyzna udeżył Jacoba z pięści w brzuch, balla spadła na ziemię.
-
Podniosłem Belle i oparłem o motor po czym przywaliłem z pięści mu w twarz.
-
mężczyzna wyjął nóż, po czym zranił chłopaka w rękę.
-
Tak się nie bawimy - powiedział po czym wykopał mu nóż z ręki i przywalił mu jeszcze raz w twarz.
-
Mężczyzna wstał i przewócił chłopaka na ziemię po czym zaczął bic go po twarzy.
-Siedziałam zakryłam oczy.
-
Leżąc kopnąłem mężczyzn aż upad na ziemie. Wstałem,wiozłem nóż który leżał obok i podłożył mu pod gardło.
-
Mężczyzna wymknął się spod noża. Uciekł.
-
wyrzuciłem nóż i podeszłe do Belli - Nic ni nie jest - spytałem dotykając ją jedną ręką w ramie.
-
nie nic-odpwiedziała
-
To dobrze -powiedział po czym podeszłe do wody i przemył rękę w którą zranił go mężczyzna.
-
Dziękuję-powiedziała
-
Nie dziękuj.Odwieźć cię -spytał
-
Nie nie trzeba pójdę sama-powiedziała
-
Może lepiej nie - powiedziałem stając przed dziewczyną.
-
Naprawdę dam sobie radę-powiedziała odsuwając chłopaka
-
Jesteś jak narkotyk.- powiedziałem patrząc się na dziewczynę.
-
Ustała zdziwiona, spojrzała się na chłopaka :o
-Jak to ? -spytała
-
Spróbuje się ciebie raz i już jesteś uzależniony.-powiedziałem opierając się o motor i patrząc dziewczynie w oczy.
-
Patrzała na chłopaka jak na oszołoma wogóle nie wiedziała co on ma na myśli.
Przecież spędzili razem tylko jedną noc.
" Co on pierdoli?"-myślała
-
Wsiad na motor podjechał do dziewczyny.
- Odwieźć cię - spytał
-
Nie pójdę sama-odparła
-
- No dobrze - powiedział
Wyjechał
-
wyszła