Szła przechadzając się po parku. Usiadła na ławcę, obserwując bawiące się dzieci.
Odwróciła się do tyłu, niedaleko niej zauwarzyła mężczyznę ciąglę patrzącego sie na nią
po czuła się głupio. Wstała, ruszyła w drugą stronę parku, tak jak myslała mężczyzna ją
obserwował nom stop. Czasem zmieniając kierunek, nagle mężczyzna zaczęł ją gonić. Bardzo się bałam,zaczęłam uciekac.